W poznańskim wydaniu „Gazety Wyborczej” (28.12.2007) przeczytałem o planach wyburzenia Galerii MM i ogłoszeniu konkursu na projekt nowego budynku, który miałby stanąć na jej miejscu. Pierwsza reakcja to zdziwienie - galeria MM istnieje zaledwie od dwóch lat (o ile mnie pamięć nie myli), ale po kilku zdaniach artykułu okazało się, że chodzi o galerię handlową, a nie tą z ulicy Piekary, gdzie pokazuje się fotografię - ostatnio okropnego Andrzeja Dragana...
Polska jest specyficznym krajem, pełnym idiotyzmów, coraz trudniej zrozumiałym dla „rdzennych” jego mieszkańcom. Wysiadając np. z pociągu w Krakowie trafiamy wprost do Galerii Krakowskiej - giganta, na oko podobnego wielkością do poznańskiego Starego Browaru, a chyba jeszcze większego. Nawet w naszej prowincjonalnej Wrześni mieliśmy do niedawna galerię na ul. Laskowskiego (świeczki, bibeloty, kadzidełka), więc nawet waląc do miasta z siatką na zakupy odwiedzamy przybytki specyficznie rozumianej kultury, która przeniosła się do centrów handlowych i przerzuciła na konsumowanie rzeczy ładnych, a najlepiej markowych.
Czy chodzi pan do galerii? Co tydzień, proszę pana...
niedziela, 30 grudnia 2007
Galeria po polsku
Autor: Ireneusz Zjeżdżałka o 08:59
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz