Dzisiejsza „Rzeczpospolita” przyniosła kolejne teksty dotyczące rynku fotografii w Polsce, ale poza próbą analizy Monika Małkowska stworzyła własny ranking fotografów, który zwieńczył jej tekst Odbitki, mistrzowie i paradoksy. Trzeba przyznać, że to niezwykle odważny ruch i jestem przekonany, iż rozbudzi sporo emocji, jak każdy ranking.
Został on podzielony na dwie części i przedstawia się następująco:
Fotoreportaż i dokument:
Edward Hartwig, Irena Jarosińska, Eustachy Kossakowski, Tadeusz Rolke, Zofia Rydet, Wojciech Plewiński, Krzysztof Gierałtowski, Erazm Ciołek, Jerzy Lewczyński, Anna Brzezińska, Anna Beata Bohdziewicz, Chris Niedenthal, Tomasz Niedenthal, Łukasz Trzciński, Krzysztof Zieliński, Ireneusz Zjeżdżałka, Wojciech Wilczyk, Igor Przybylski, PrzemysLaw Pokrycki, Szymon Rogiński, Zorka Projekt.
Fotografia kreacyjna:
Zbigniew Dłubak, Zdzisław Beksiński, Zofia Kulik, Natalia LL, Józef Robakowski, Zygmunt Rytka, Izabella Gustowska, Antoni Mikołajczyk, Ewa Kuryluk, Łódź Kaliska, Tomek Sikora, Mikołaj Smoczyński, Katarzyna Kozyra, Marta Deskur, Jadwiga Sawicka, Monika Wiechowska, Aneta Grzeszykowska/Jan Smaga, Wojciech Prażmowski.
środa, 9 kwietnia 2008
Ranking fotografów
Autor: Ireneusz Zjeżdżałka o 02:06
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
13 komentarzy:
Od kiedy Niedenthal ma na imię Tomasz? ;-)
Pani Małkowska zawsze mnie irytowała swoimi tekstami o fotografii, ale jako że "Rzeczpospolita" to duża gazeta, zazwyczaj mimo wszystko je czytałem (zgrzytając zębami). Taki ranking to rzeczywiście odważna rzecz, choć na pierwszy rzut oka zestaw nazwisk dość specyficzny...
no tak, o tym właśnie było wczoraj,
Kozyra, Łódź Kaliska ...
najpierw artykuł o fotografii a następnie w rankingu (?) fotografów m.in. kilku artystów posługujących się zdjęciami.
Łódź Kaliską uwielbiam (filmy, performance np. na Weź To Wyłącz) ale plizz, nie używajmy tu słowa fotografia.
OK, zagrzmię raz jeszcze:
Fotografia jest sztuką, ale sztuka posługująca się zdjęciami, nie jest fotografią.
--
Witek
Zgadzam się z "buttle" ! Kosiński też fotografował, ale jednak skromnie mienił się pisarzem. Dzisiaj każdy chce być fotografem - czyżby to nobilitowało artystów innych dziedzin ? To byłoby bardzo miłe dla naszej branży, :))
I ja się muszę (niestety) zgodzić z buttle. Nie powinno być tutaj mowy o fotografach a jedynie o artystach, którzy wykorzystują fotografię do swoich prac.
ps. świetny blog.
A ja nie do końca wiem czy da się wprowadzić takie proste rozróżnienie, choć też miewam wątpliwości odnośnie niektórych realizacji. Ale skoro np. fotografowane akcje Łodzi Kaliskiej to „niefotografia”, to czym są np. fotografowane akcje Arno Rafaela Mikkinena? Czy on tylko używa fotografii?
PS. Dzięki za miłą opinię :-)
Bardzo fajny ranking. Taki obiektywny, wyczerpujacy. Podoba mi sie.
Zdrowka.
A jak będzie wyglądał ten obiektywny i wyczerpujący ranking? Wszyscy z chęcią zapoznamy się z nim…
Tez bym sie chetnie zapoznal, ale nie myslisz chyba, ze to realne? Podchodzic do fotografii jak do ulamkow?
Sorry. Tak ja pisalem, watpie w sens takowych i nie zaglebialem sie w osoby. Teraz dopiero zauwazylem, ze jestes na liscie, wiec moje uwagi mogly zabrzmiec nieodpowiednio :)
Irek... jesteś mistrzem. Jestes w tym rankingu. Gratuluje :) Kurcze, jakie to uczucie ?:)
Naturalnie, że to nierealne. Tym bardziej, że fotografia to nie zawody sportowe, gdzie da się wszystko wymierzyć i porównać. Ranking Pani Małkowskiej przytoczyłem, bo to pierwsza taka próba zweryfikowania, z jaką się spotkałem – ale też wiele wystaw zbiorowych itp. stanowi podobną weryfikację. Znalezienie się w grupie nazwisk w jakiś sposób potwierdza sens dotychczasowego działania, ale i wywiera presję na dalsze.
podejrzewam, że problem stanowi niefortunne dosyć użycie przez Panią Małkowską słowa 'ranking',
'zestawienie' z pewnością było by trafne, nie zmuszające do wyścigów, jakiejś rywalizacji o 'Złoty Spust', będący niczym innym jak niczym, wobec cudnych fotografii wielu osób z 'zestawienia'
--
Witek
Siedzi pracownik gazety w biurze nad biurkiem, nuda jak nieszczęście, nic się nie dzieje, a trzeba napisac tekst o fotografii, bo już o niczym innym sie nie da... Ot, niech będzie ranking! Ale ja znam tego, tego i tamtego... oj to z pięciu będzie. Kawa, siada do komputera, plika w google: Polski fotograf, 43 tyś nazwisk. Dobra, mały filtr: ZPAF lub ZPAP. O. już jest 457. Dobra. Teraz jabłko+c (na PC ctrl+c) i jabłko+v i lepci po kolei w googlu. Ot, no zobaczcie, Hartwig, proszę! około 52900 odnośników. No dobra, będzie pierwszy (choć nie żyje, więc może już był pierwszy).
Tak wygląda mała historia (wymyślona) tworzenia rankingu fotografii. Kwestia 2 lat, kiedy w gazetach w dziale kultura będzie można przeczytać, dlaczego James Nachtwey używa nowego modelu cyfrowego Canona i że WeeGee używał by nowego Sony z noktowizorem. Gdyby żył.
Prześlij komentarz